wtorek, 8 grudnia 2015

Modowe kolorowanie, czyli antystresowe kolorowanki dla dorosłych





Z zakupem tych wyjątkowych kolorowanek nosiłam się już jakiś czas. Jednak jak na dorosłą osobę przystało, miałam opory, no bo kto widział tego typu rzeczy w wieku 26 lat :) Ciekawość jednak wzięła górę i zdecydowałam się na zakup dwóch kolorowanek. Pierwsza z nich to Modowe kolorowanie autorstwa Marie Perron, a drugie to Art deco. 100 antystresowych kolorowanek Eleny Lopez. Obie pozycje zostały wprowadzone na rynek dzięki wydawnictwu Egmont Polska.


czwartek, 19 marca 2015

GROteska, czyli pomieszanie konwencji


Zastanawialiście się kiedyś, co by było gdyby wprowadzić do gry element niepasujący do jej konwencji? Mały pierwiastek odróżniający się klimatem i stylistyką od reszty. Zmianę, która odrobinę zniekształci odbiór danej postaci i nada jej innego wyrazu. Nie kusiło Was, aby napisać danemu bohaterowi alternatywny życiorys lub grze inny scenariusz?







niedziela, 15 marca 2015

Gra pędzlem malowana


Gry komputerowe od dawna walczą o status dzieł sztuki, a sami ich twórcy bardzo często mianują się artystami. Mimo, iż jakiś czas temu amerykańska agencja rządowa National Endowment for the Arts (NEA) nadała oficjalnie grom status dzieł sztuki, często spotkać można zupełnie inne opinie na ten temat. Wydaje mi się jednak, że za tą opcją opowiadają się raczej osoby, które z grami niewiele miały do czynienia w swoim życiu. Jeśli Ty także nie jesteś do końca przekonany, co do słuszności decyzji NEA, polecam czytać dalej.

czwartek, 12 marca 2015

Non omnis moriar


W wiosce w Ramtopach, gdzie tańczą taniec morris, wierzą na przykład, że nikt nie jest ostatecznie martwy, dopóki nie uspokoją się zmarszczki, jakie wzbudził na powierzchni rzeczywistości - dopóki zegar przez niego nakręcony nie stanie, dopóki wino przez nią nastawione nie dokończy fermentacji, dopóki plon, jaki zasiali, nie zostanie zebrany. Czas trwania czyjegoś życia, twierdzą tam, to tylko jądro rzeczywistego istnienia.

Kosiarz, Terry Pratchett

Same Face Syndrome, czyli dokąd zmierza animacja



Uwielbiam wszelkie animacje, czy to krótko czy długometrażowe. Bez względu na to, czy zostały wydane przez dużą wytwórnię, czy raczej jako niskobudżetowa produkcja stworzona ręką jednej osoby. Czasem jednak zdarza się, że to, co widzę na ekranie, wzbudza we mnie pewne wątpliwości i pytania, o kierunek, w jakim zmierza animacja. A konkretniej chodzi mi o budowanie głównych postaci.











poniedziałek, 2 marca 2015

Dlaczego pokochałam zombie?



Wydaje się, że zombiaki już na stałe zadomowiły się w naszej popkulturze. Są tacy, którzy zapewne mają ich już dość, oraz, tacy jak ja, którym możemy przypiąć etykietkę zombiefana.

środa, 25 lutego 2015

Trudne początki?

Najtrudniej jest zacząć. Tak się zwykle mawia. Słyszałeś lub powtarzaleś to sobie już pewnie z milion razy. Przed zabraniem się za pisanie magisterki, przed zagajeniem do dziewczyny, która Ci się podoba, przed wieloma innymi ważnymi wyborami w życiu. Ale czy to prawda?